Uwaga!!

Witajcie Kochani Czytelnicy!!!

Założyłam ten dzienniczek żeby ułatwić Wam szukanie moich blogów, a także po to żeby ułatwić sobie pracę. Będę tu umieszczała informacje o moich blogach i o nowych notkach. Od czasu do czasu będę też wrzucać tu jakieś opowiadanka hetero i yaoi, które nie będę miały nic wspólnego z tematyką moich pozostałych blogów.

Chciałbym Was bardzo prosić żebyście nie kopiowali mojej twórczości. Obrazki proszę bardzo. Nie są mojej roboty. Chyba, że dostanę nagle talentu plastycznego i coś narysuję. W co wątpię :D

Mam nadzieję, że moje blogi się Wam spodobają. Zapraszam serdecznie do czytania i proszę o komentarze. Klawiatura na prawdę nie robi krzywdy, więc jak już wejdziesz na mojego bloga to zostaw jakiś ślad po sobie.

Do zobaczenia w kolejnych notkach :D

niedziela, 24 czerwca 2012

„Tylko Jinchuuriki zrozumie drugiego Jinchuuriki”. (GaaNaru)


„Tylko Jinchuuriki zrozumie drugiego Jinchuuriki”.

Blond włosy 16-latek stał na szczycie wielkiego muru otaczającego wioskę Suna-Gakure. Wpatrywał się w horyzont w stronę gdzie znajdowała się jego ukochana wioska. Jego wzrok był bardzo smutny. To był bardzo rzadki widok, ponieważ chłopak zazwyczaj tryskał niebywałą energią i wspaniałym humorem. Teraz jednak nie miał powodów do śmiechu. Martwił się i bał o swoją wioskę. Był tak zamyślony, że nawet nie zauważył kiedy zaczęło się ściemniać, a z pustyni zaczął wiać zimny nocny wiatr. Z zamyślenia wyrwała go ściskająca ramię dłoń. Odwrócił się i spojrzał w zielone tęczówki przyjaciela.
- Długo już to stoisz?
Naruto zauważył, że jest już ciemno.
- Chyba już kilka godzin? – powiedział smutno.
- Kiedy wracacie do domu?
- Kakashi powiedział, że jutro z samego rana.
- To powinieneś już się położyć. Nie będziesz miał sił do podróży jak się nie wyśpisz.
- Gaara. Komu ty to mówisz? Ja zmęczony. Jestem najbardziej ruchliwym shinobim w Konoha. – zaśmiał się nerwowo i podrapał po karku.
- No tak racja.
- Mogę cię o coś zapytać?
- Pytaj o co chcesz.
- Jak to jest nie mieć w sobie demona?
Pytanie zaskoczyło rudowłosego. Oparł się o murek i spojrzał na pustynię. Poczuł jak obejmują go ramiona blondyna.
- Przepraszam. Pewnie chcesz zapomnieć o tym co się stało, a ja wszystko ci przypominam.
Gaara dotknął splecionych na brzuchu dłoni chłopaka.
- Nic się nie stało. Jak to jest nie mieć demona? Hmmm… To trochę skomplikowane. Zawsze przeklinałem ludzi, którzy zapieczętowali we mnie demona. A teraz kiedy go nie ma, czuję pustkę. Jakby jakaś część mnie umarła. To bardzo dziwne. Powinienem się cieszyć, że go nie ma. Ale jakoś nie potrafię. Myślę, że tak bardzo byłem przyzwyczajony do jego obecności, że zacząłem go postrzegać jako cząstkę siebie. Myślę, że wiesz o co mi chodzi.
- Tak. Doskonale wiem o co ci chodzi.
- No tak. Tylko Jinchuuriki zrozumie drugiego Jinchuuriki.
- Tak. Nikt inny nas nie rozumnie.
Naruto odsunął się od chłopaka i znowu spojrzał w kierunku gdzie znajdowała się jego wioska.
- To tylko kwestia czasu, kiedy oni przyjdą po mnie. – powiedział zamyślony.
- Dasz im radę.
- Ty nie dałeś.
- Ale ty jesteś ode mnie silniejszy.
- Przestań tak mówić.
- Ale to prawda. Naruto muszę ci coś powiedzieć. – Uzumaki odwrócił się i spojrzał prosto w zielone oczy. – W tamtej jaskini, kiedy umierałem… - urwał, a w jego oczach pojawiły się łzy.
Naruto dotknął jego policzków i zaczął go uspokajająco głaskać.
- Nie zmuszaj się...
- Nie mogę tego dłużej w sobie dusić. W tamtej jaskini bałem się jednej jedynej rzeczy. Nie tego, że zaraz umrę. Bałem się, że już nigdy cię nie zobaczę. Twoich niesamowicie błękitnych oczu i tego twoje uśmiechu, który zaraża wszystkich na około. – zbliżył się do niego. - Naruto ja próbuję ci powiedzieć, że...
Nie dokończył, blondyn zamknął jego usta czułym pocałunkiem. Jego dłonie zanurzyły się rudych kosmykach i delikatnie głaskały go po głowie. Gaara objął chłopaka w pasie przyciągając go jeszcze bliżej siebie. Ich delikatny pocałunek zamienił się w namiętny. Zahaczali o swoje języki. Oderwali się od siebie, żeby zaczerpnąć powietrza.
- Chodźmy stąd. – zaproponował Naruto.
Zaskoczony zielonooki spojrzał na chłopaka. Blondyn wziął go za rękę i ciągnął za sobą.
- Chodźmy do ciebie. Ja dzielę pokój z Kakashim.
- Jesteś pewny?
- Tak. – uśmiechnął się do niego.

Po kilku minutach marszu znaleźli się w pokoju Kazekage. Naruto usiadł na jego łóżku. Zielonooki zdenerwowany zamknął drzwi.
- Właściwie czego się boisz? Przecież chcesz, żeby to się stało. Już od tak bardzo dawna go pragniesz. – myślał.
Z jego myśli wydarły go dłonie dotykające jego policzków. Spojrzał w niesamowity błękit.
- Gaara. Zróbmy to. Pragniesz mnie prawda? Ja też cię pragnę.
Ich usta ponownie spotkały się w namiętnym pocałunku. Rudzielec położył delikatnie na łóżku chłopaka. Jego dłonie wdarły się pod jego bluzę delikatnie pieszcząc opaloną skórę. Zaczął całować go po szyi. Naruto odchylił głowę do tyłu ułatwiając mu dojście. Zaczął zdejmować z zielonookiego ubrania, rzucił je gdzieś niedbale. Za chwilę jego bluza i podkoszulek poszły w ślady ubrań kochanka. Gaara spojrzał na ciało chłopaka. Położył rękę na jego piersi i przesunął ją w dół.
- Jesteś piękny.
Naruto w odpowiedzi zaczął całować go po obojczykach. Przekręcił się tak, że siedział teraz na biodrach Gaary. Zaczął ssać i przygryzać jego sutki. Poczuł jak ciało kochanka zaczyna lekko drżeć. Kiedy jego usta zajmowały się sutkami, jego dłonie zaczęły zdejmować spodnie rudego. Zjechał ustami na brzuch, a potem jeszcze niżej. Całował wewnętrzną część ud. Omijał jednak najwrażliwsze miejsce. Gaara złapał go za włosy i przyciągnął do swoich ust. Uzumaki znowu znalazł się pod nim. Kazekage pieścił jego brzuch i sutki. Schodził ustami coraz niżej. Kiedy znalazł się przy spodniach, zdjął je razem z bokserkami. Patrzył na jego stojącą męskość. Bez zbędnych ceregieli wziął ją w usta. Naruto wygiął ciało w lekki łuk, jak tylko poczuł ciepło otaczające jego członka. Rudowłosy poruszał energicznie głową w przód i tył. Jednocześnie zgłębił w niego palec. Naruto krzyknął z rozkoszy. Gaara zachęcony tymi dźwiękami włożył w niego jeszcze dwa palce. Poruszał nimi szybko i brutalnie. W końcu Naruto doszedł w krzykiem w ustach kochanka.
- Przewróć się na brzuch. – powiedział podnieconym głosem.
Blondyn posłusznie wykonał jego polecenie. Krzyknął kiedy Gaara wszedł w niego szybko i brutalnie. Nie dał mu nawet czasu na przyzwyczajenie. Wychodził z niego szybko i równie szybko wchodził, jak najgłębiej. W końcu przeszywający ból zmienił się w niebywałą rozkosz. Naruto czuł jak po jego ciele rozchodzą się cudowne rozkoszne fale.
- Mocniej. – wyszeptał.
Gaara nachylił się i zaczął całować jego kark przyspieszając ruchy biodrami. Chwycił penisa blondyna i zaczął stymulować. Po kilku mocnych i brutalnych pchnięciach doszedł. W chwilę później i Naruto przeżył kolejny orgazm.

Opadli zmęczeni na łóżko. Blondyn wtulił się w ciało kochanka.
- Kocham cię Naruto. Już nie boje się tego powiedzieć.
- Ja ciebie też kocham. – pocałował go czule w usta.
- Nie masz nawet pojęcia, ile tobie zawdzięczam. Dzięki tobie zmieniłem się. Nie jestem już bezwzględną maszyną do zabijania. Obiecaj mi coś.
- Co tylko zechcesz.
- Że kiedyś będziemy razem. Teraz jest to nie możliwe. Ale jak skończy się ta wojna z Akatsuki, będziemy razem.
- Obiecuję ci to. Będę czekał na ten dzień z niecierpliwością. I będę cię kochał jeszcze mocniej.
Pocałowali się czule, wtulili w siebie i odpłynęli do krainy w której marzenia zawsze się spełniają.

The End



3 komentarze:

  1. Słodkie... Ten paring też bardzo lubię,ale ubóstwiam ItaNaru ^^ Czuć w tej notce pragnienie bycia zrozumianym..bliskości.. i po prostu pewności, że nie jest się samym. Piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kraina w której marzenia zawsze się spełniają xD Ten tekst był dobry ale ogólnie bardzo mi się podobało ^^ rzadko czytam o tym paringu ale muszę przyznać że jest niezły ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. mmm... słodkie ale...wolę NaruSasu :) \Maniaczka

    OdpowiedzUsuń